Jesteś pieprzonym egoistą, Styles.Od tego nieszczęsnego x-factora zmieniło się całe moje życie. Ład i porządek który w nim panował obrócił się o 360 stopni gdy poznałem Brązowowłosego. Przyszedł sobie, uśmiechnął się i od tak zawładnął moim sercem. Kto mu na to pozwolił? Bo jakoś nie pamiętam żebym ja wyraził na to zgodę. To tak cholernie bolesne uczucie.. Osoba dla której jesteś w stanie poświęcić wszystko codziennie jest przy Tobie, przytulacie się, wygłupiacie.. A pomimo to wiesz, że nigdy dla tej drugiej osoby nie będzie miało to większego znaczenia. Gdy Cię dotknie od środka rozpierdala Cię taka energia, chęć do życia nagle powraca a świat nabiera kolorów tęczy by po chwili wszystko znów stało się szare i nijakie gdy uświadomisz sobie że dla tej drugiej strony to tylko nic nie znaczące wygłupy.
Kiedyś będziesz mieć odwagę i skończysz z tym wszystkim. Zobaczysz, kiedyś w końcu się na to zdobędziesz...Osobnik którego kroki przed chwilą zaburzyły ciszę panującą w okół usiadł obok mnie i objął mnie ramieniem. Po tym od razu, nie otwierając oczu mogłem stwierdzić że to Niall. Wyrwał papierosa z mojej ręki, zgasił go i wyrzucił gdzieś za siebie. Zaczął przeszukiwać kieszenie moich spodni, co mogło wydać się dość dziwne dla osób trzecich ale ja wiedziałem o co mu chodzi. Żeby nie utrudniać mu tego co chcę zrobić sam wyjąłem paczkę syfu którym od jakiegoś czasu się trułem i podałem mu ją. Schował ją do kieszeni i spojrzał na mnie, z jego oczu można było wyczytać troskę.
Nieznośny głos w mojej głowie nie dawał mi spokoju, kazał wyznać prawdę. Nie chciałem dłużej ukrywać prawdziwego siebie. Po moich policzkach spłynęły kolejne fale słonych łez. Wtuliłem się w przyjaciela i odetchnąłem ciężko.
- A może teraz powiesz mi, co się dzieje, co? Teraz nie pozbędziesz się mnie zapewnieniami że wszystko jest dobrze. - Zaczął blondyn. - Słuchaj Harry.. - Kontynuował.
- Nie, to ty słuchaj.. - Powiedziałem cicho przerywając Irlandczykowi, spojrzał na mnie ze zdziwieniem ale mimo to posłuchał mojej prośby i nie odezwał się słowem. - Dusiłem to w sobie już od dłuższego czasu, w sumie to od samego początku... - Wziąłem głęboki oddech i odsunąłem się od Niall'a by móc patrzeć w jego niebieskie tęczówki. - Nie wiem jak to powiedzieć, jakoś ciężko mówić mi o takich rzeczach. W końcu to ja, pieprzony Harry Styles, specjalista od flirtu i wyrywania "dobrych dup", nie? - Zadrwiłem. - Dobra nie ważne. Wiesz, zacznijmy od tego że muszę Ci powiedzieć coś o mnie.. Boję się że Cię stracę.. Boję się że stracę was wszystkich przez to, że jestem inny. Jeśli nadal nie wiesz o co chodzi, to jakoś przejdzie mi to przez gardło, musi... Przełknąłem ślinę i spuściłem wzrok. - Bo... jestem gejem.
- Harry, Twoja orientacja nic nie zmieni, nadal jesteś naszym przyjacielem. Wszystko będzie po staremu, dopóki nie zakochasz się w którymś z nas. - Zaśmiał się blondyn chcąc rozładować atmosferę, niestety na marne ponieważ te słowa zabolały mnie jeszcze bardziej. Nie byłem pewny czy mogę powiedzieć mu o tym, co czuję do Louisa, bałem się. Tak, teraz bałem się jeszcze bardziej niż wcześnie. No ale skoro już zacząłem to nie mogę się wycofać. Ufam niebieskookiemu i po tym wszystkim co dla mnie robi, należy mu się szczerość z mojej strony.
- Niall.. wiesz.. Tu jest problem.
- Ale...? - Chłopak przechylił głowę i spojrzał na mnie nie do końca wiedząc co mam na myśli.
- Niall.. bo.. ja zakochałem się w jednym z was. Właśnie tu jest problem. Kocham Louisa jak nikogo na świecie, jego zawsze roztrzepane włosy, piękny uśmiech nigdy nie schodzący z jego równie pięknej twarzy, jego cudowne przeszywające oczy z których można wyczytać jego wszystkie uczucia. To że zawsze jest pozytywnie nastawiony do życia, jego obsesję na punkcie pasków i marchewek. Jego częste odpały przez które nie możemy przestać się śmiać. To jak goni mnie z kocem gdy zechce mi się chodzić nago przy ludziach, a gdy już mnie złapie i zakryje, tłumaczy z dziwną iskierką w oku, że nie chce by ktoś inny mógł oglądać mnie całego. - powiedziałem na jednym wdechu a moje oczy się zaszkliły. - Czuję się wtedy tak zajebiście dobrze, ale potem przypominam sobie że on robi sobie z tego wszystkiego jaja, że żartuje.
- Harry..
- Cicho, jeszcze nie skończyłem. Musze dodać jeszcze to, że.. że kocham Cię Niall.. nie martw się, kocham Cię jak przyjaciela i chociaż rzadko okazuję to że jestem Ci wdzięczny, to chcę żebyś wiedział że jestem i to cholernie. Dziękuję Ci że masz do mnie taką cierpliwość i że zawsze mogę na Tobie polegać. - Po moich policzkach spłynęły łzy. - Na prawdę Ci dziękuję... - szepnąłem a moja dolna warga zadrżała.
- Cichutko, już. - Przytulił mnie do siebie.
Nagle usłyszeliśmy jakiś hałas za drzewem, zerwaliśmy się na równe nogi. Zza drzewa wyszedł Louis. Płakał. Było widać, że płakał.Znowu to robi. Troszczy się o mnie i bezinteresownie mi pomaga. Co ja bym bez niego zrobił..?
- Ile tu jesteś?
- Wystarczająco długo, by usłyszeć najważniejsze rzeczy i to, dlaczego zachowujesz się tak a nie inaczej.. - Powiedział cicho a mi zrobiło się niedobrze, zakręciło mi się w głowie a do moich oczu napłynęły łzy.
- Ja.. może ja zostawię was samych.. - Zmieszał się blondyn i posłał mi spojrzenie którego nie potrafiłem rozszyfrować. Louis usiadł pod drzewem pod którym przed chwilą siedziałem z Niall'em i wskazał ręką na miejsce obok.
- Siadaj.
- Po co? Chodźmy do chłopaków, pewnie się martwią..
- Niall na pewno wszystko im wyjaśni i coś wymyśli, usiądź.. Musimy porozmawiać. - Nie odzywając się więcej usiadłem obok chłopaka i odwróciłem wzrok.
- Czemu dzisiaj uciekłeś?
- Zgadnij.
- Uświadom mnie.
- Przez tą dziwkę..
- Nie mów tak o niej! To moja kuzynka, długo się nie widzieliśmy.. Nie musiałeś od razu reagować tak negatywnie. Nie wiedziałeś kim jest, mogłeś chociaż zapytać. Zachowałeś się jak małe dziecko. - Przygryzłem dolną wargę, zrobiło mi się głupio. A najgorsze w tym wszystkim było to że miał racje.. zachowałem się jak małe, rozpieszczone dziecko które myśli że wie wszystko a tak na prawdę nie wie nic. Zrobiłem z siebie idiotę przed tą śliczną dziewczyną, chłopakami a co najgorsze, przed Louisem.
____________________________________________
nowy rozdział pojawi się po 10 komentarzach. :)
kocham. ││♥
OdpowiedzUsuńjuż prawie sreduszko bez żadnych znaczków. :*
Normalnie boskie <3 <3 <3 Chcę więcej <3
OdpowiedzUsuńKocham to dziewczynko, i Ty o tym wiesz <3
OdpowiedzUsuńawwwwwwwww ;3
OdpowiedzUsuńJa chce następne !
MASZ TALENT ! <3
świetne. na serio bardzo podoba mi się to, jak piszesz. :);3
OdpowiedzUsuńSkomentuje to tak - HARRY IDIOTA, TY PIEPRZONY DZIECIAKU ! xd resztę uwag dostałaś na gg bo sama prosiłaś :) i wiesz nie obrażę się jak w następnym rozdziale pojawi się Zayn , trafi na nową bohaterkę czy coś :) - Kinia :) !
OdpowiedzUsuńPisz, pisz, pisz *___________* Zakochała się, normalnie się zakochałam <3 i najlepsze jest to, że podoba mi się jak on Harry słodko okresla Nialla <3 O Lou nie wspomnę, bo tu to już wgl. rzygam tęczą, kto posprząta?
OdpowiedzUsuńno pisz dziewczyno, jesteś cudowna. <3
Kocham kocham kocham.. Chce więcej!!! Pozdrawiam Aleksa :>
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się czytając to co mówi Hazza.. Kocham twój blog :3
OdpowiedzUsuńawwwwwwwwwww... pisz szybciej następne !!
OdpowiedzUsuńświetne :D <3 Pisz dalej :D śledzę !!
OdpowiedzUsuńspam : http://end-of-the-start.blogspot.com/
kiedy next?
OdpowiedzUsuń